Manchester City po ciężkim boju wygrał z Newcastle United 3:2. Po meczu Pep Guardiola nie mógł się nachwalić Kevina De Bruyne.
Belg rozegrał dopiero drugi mecz w tym sezonie Premier League. Choć pojawił się na boisku w końcówce, to był kluczową postacią spotkania. Najpierw strzelił gola na 2:2, a następnie zaliczył asystę przy zwycięskim golu dla swojej drużyny.
Mark Cosgrove/News Images / pressfocus
[–>
Nic dziwnego, że po zakończeniu spotkania Guardiola komplementował lidera swojego zespołu. Jego powrót zdaje do gry zdaje się uważać za moment zwrotny całego sezonu.
– Jest legendą. Mam wrażenie, że po pięciu miesiącach nie jest gotowy, by grać przez cały mecz. W końcówce wywarł jednak wielki wpływ – strzelił gola i miał asystę… Kochamy go. Mam nadzieję, że pozwoli nam być w grze o mistrzostwo – przyznał Guardiola.
[–>
W ostatnich tygodniach można było nabrać wątpliwości, czy Manchester City ma w sobie żar, który pozwoli mu walczyć o czwarte mistrzostwo Anglii z rzędu. Guardiola po meczu z Necastle nabrał przekonania, że tak.
– Żyjemy. Dlaczego nie mielibyśmy zdobyć jeszcze jednego mistrzostwa? Wygraliśmy trzy tytuły z rzędu i pięć w ostatnich sześciu sezonach. Zwycięstwo w Newcastle jest bardzo ważne. Liverpool gra świetnie, w dodatku gramy z nim na wyjeździe. To ważne, żeby być blisko nich – wyjaśnił Hiszpan.
Manchester City dzięki zwycięstwu awansował na drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Liverpoolu traci dwa punkty. Następny mecz ligowy rozegra dopiero 31 stycznia. Jego rywalem będzie Burnley.
Mateusz Porzucek/Pressfocus
“Bacon scholar. Incurable social media ninja. Professional travel aficionado. Beer buff.”